Włoskie wyspy Tremiti są piękne i tajemnicze. Tak naprawdę niewiele można znaleźć na ich temat w sieci. Dlatego na naszym blogu opowiem Wam o tych przepięknych wyspach. Zaplanuj z nami zwiedzanie tajemniczych Wysp Tremiti.
Dosłownie kilkanaście kilometrów na północ od Półwyspu Gargano znajduje się jedyna w swoim rodzaju perełka włoskiej natury – wyspy Tremiti. Włosi nazywają je po prostu: Isole Tremiti. Łączna ich powierzchnia obejmuje obszar ok. 3 km kwadratowych. Rozmiarami stosunkowo niewielkie, jednak ich uroda jest już na zdecydowanie większą skalę! Które z wysp warto zobaczyć i co się na nich ukrywa? Zobacz sam!
Spis treści

Kilka słów na temat Isole Tremiti
Wyspy Tremiti to w zasadzie skupisko wysepek, do jakich zalicza się:
- San Domino
- San Nicola
- Capraia
- Cretaccio
- Pianosa
Warto wspomnieć, że jedynie dwie wymienione jako pierwsze (San Domino oraz San Nicola) są zamieszkałe. Od roku 1989 całość jest obszarem chronionym. Od płw. Gargano dzieli Wyspy Tremiti jakieś 22 kilometry. Wyspy zamieszkuje dosłownie garstka ludzi, ponieważ jest to zaledwie 400 osób. W sezonie oczywiście pojawia się znacznie więcej turystów, stąd też gęstość zaludnienia wówczas się znacznie zwiększa. Poza turystyką, wyspy utrzymują się również z rolnictwa. Aby dostać się na jedną z nich, musicie wypłynąć z wybranego portu zlokalizowanego w:
- Peschici
- Vieste
- Manfredonie
- Termoli
Legenda o Wyspach Tremiti
Według legendy, kiedyś na wyspach tych mieszkał… Diomedeusz! Były to czasy średniowiecza. Wracał on z Wojny Trojańskiej i szukał sobie swojej oazy i miejsca, w którym mógłby się „zaszyć”. Przybył na Isole Tremiti w momencie, gdy zdradziło go całe jego królestwo! A więc, miał dobry powód, by wypocząć i przemyśleć tu sobie wiele spraw, prawda? Greckiego bohatera pochowano na wyspach, a miejscowe ptaki… płakały nad jego grobem. Mówi się, że to byli jedyni towarzysze Diomedeusza, jacy mu pozostali za życia. Towarzysze, czyli… ludzie? Otóż, tak! Afrodyta zamieniła ich w rzadki gatunek ptaków (sokoły) dopiero po śmierci Diomedeusza. Zastanawiacie się pewnie teraz – dlaczego sokoły to rzadkie ptaki? Otóż, na Wyspach Tremiti to wyjątkowo rzadki okaz, ponieważ ptaki te w nocy… śpiewają. Słyszy się od miejscowych, że jest to krzyk żołnierzy za swoim ukochanym, zaginionym Diomedeuszem. A przynajmniej tak mówi legenda.
Na początku XI wieku założono na wyspie San Nicola opactwo benedyktyńskie (św. Marii). Później, za poleceniem Ferdynanda IV Burbona, przerobiono je na więzienie. Co ciekawe, wykorzystywali je następnie faszyści, którzy w latach 1920-1930 zsyłali na Isole Tremiti… polityków. Zresztą, właśnie taką funkcję pełniło aż do końca drugiej wojny światowej. Warto dodać też, że Mussolini zsyłał na tę wyspę również mężczyzn o odmiennej orientacji seksualnej. W ten sposób chciał odizolować ich od reszty społeczności całej Italii.

Zwiedzanie Wysp Tremiti – San Domino
Wyspy Tremiti są jedynymi włoskimi wyspami na całym Morzu Adriatyckim. Otoczone są skałami i rafami, gdzie największa znajduje się w okolicy Cretaccio. Wyspy Tremiti to prawdziwy cud natury, a także raj dla… miłośników nurkowania! Ciężko o tak przejrzystą wodę w jakimkolwiek innym miejscu w całych Włoszech. Znajduje się tu również wiele tajemniczych grot, skupionych wokół wysp. My omówimy sobie wyspy, do jakich można dopłynąć i na których można zorganizować sobie swój wolny czas. Jedną z dwóch zamieszkanych wysp jest San Domino.
To przepiękna wyspa, jaka jest pierwszą i największą (2,08 km2) z Wysp. Nazwa wyspy pochodzi od imienia biskupa, jaki niegdyś założył pierwszy kościół na tej ziemi. W sezonie to miejsce rozkwita pod względem turystycznym – pojawia się zatem wiele atrakcji oraz otwierają się okoliczne knajpki i tawerny. Kiedy sezon się kończy, mieszkańcy San Domino jak gdyby nigdy nic… wracają do codzienności. Życie płynie tu powoli – w towarzystwie morskich fal, pięknej przyrody i wszechobecnego spokoju.
Natura w okolicy San Domino zdziałała cuda. Wyrzeźbione są bowiem w okolicznych skałach przepiękne kształty, a także znajdują się tu liczne jaskinie o zapierających dech formach. Wyglądają, jak gdyby ktoś specjalnie je tak przygotował, żeby ucieszyć oczy turystów. A jednak, natura zrobiła to zupełnie sama. Napomkniemy tylko, że San Domino jako jedyna z Wysp Tremiti posiada również plażę piaszczystą.
Chcecie wybrać się tu samodzielnie? Warto więc przygotować się do podróży odpowiednio wcześniej i sprawdzić, czy w ogóle będą otwarte jakieś hotele – a, jeżeli tak, czy nie będą w pełni oblężone. W San Domino prawie wszystkie hotele wymagają, aby wykupić pełne wyżywienie. Dlaczego? Otóż, ciężko jest się tu zaopatrzyć w cokolwiek do jedzenia. Oczywiście, w sezonie będzie to prostsze! Ale już poza sezonem może być z tym różnie.
Blue Marino w San Domino
Planując zwiedzanie Wysp Tremiti i zaczynając od wyspy San Domino, warto będzie odwiedzić tutejsze jaskinie (wł. grotte). Zdecydowanie najciekawszą pozostaje Blu Marino, która liczy 70 metrów głębokości i stanowi jedno z najpiękniejszych miejsc na całej wyspie. Znajduje się ona dokładnie u podnóża popularnego urwiska Ripa Falcons – właśnie w tym miejscu gniazda zakłada sokół królowej, sokół Diomdee i sokół wędrowny. Dokładnie tak – to właśnie ponoć te ptaki, jakie stworzyła Afrodyta! Na dnie, grota rozciąga się od 6 do 14 metrów szerokości, tworząc… podwodną plażę! A skąd taka nazwa jaskini? Otóż, zamieszkiwała ją dawniej… foka morska. Właśnie od tego zwierzęcia wzięła się nazwa groty.
Z ciekawostek – ze względu na to, że jaskinia nie jest aż tak głęboka, doskonale widać na wodzie pewne… zjawisko. Jest to gra światła – kiedy słońce przejdzie przez płytką wodę, zaczyna malować ściany groty na… niebiesko! Rzadko gdzie można zobaczyć tak niesamowite widowisko, które maluje sama natura.

San Nicola
Jest to druga z zamieszkałych Wysp Tremiti, a przy tym jest jednocześnie… najmniejszą ze wszystkich! Liczy sobie bowiem zaledwie 0,41 km2. Jednak, co zaskakujące, to właśnie ona była zawsze centrum administracyjnym tych wszystkich wysepek. Skąd wzięła się jej nazwa? Otóż, od św. Mikołaja – czyli patrona… marynarzy. Właśnie na San Nicola znajduje się bowiem bardzo potężne opactwo pod wezwaniem Najświętszej Marii, o którym już wspominałem nieco wcześniej. W opactwie tym znajdują się m.in. mozaiki, jakie przedstawiają drewniany, bizantyjski krucyfiks (747 r). Mało tego, znajduje się tu również czarna Madonna – w średniowieczu przewieziono ją na wyspę prosto z Konstantynopola. Warto będzie wdrapać się na górę obiektu albo wjechać tam windą – takich widoków nie da się zapomnieć… do końca życia!
Jeżeli preferujecie tryb podróżowania nastawiony na zwiedzanie, to właśnie na San Nicola znajduje się zdecydowanie najwięcej zabytków na całych Isole Tremiti. Wyspa jest ciekawa nie tylko pod względem obiektów, ale też fascynującej historii.

Zwiedzanie Wysp Tremiti – Capraia
To trzecia wyspa, na którą możecie się dostać. W przeciwieństwie do poprzednich, ta jest niezamieszkana. Liczy sobie 0,44 km2. Dlaczego Capraia? Otóż, nazwa wzięła się od jadalnych kaparów, jakie w ogromnej ilości porastają tę wyspę. Capraia stanowi również raj dla miłośników nurkowania! Od strony San Nicola zatopiono w jej okolicy statuę samego Ojca Pio. Znajduje się ona na głębokości 14 metrów. Pływanie wśród kolorowych ryb i nurkowanie wokół posągu na pewno będzie nie lada ucztą dla wielbicieli podwodnego życia. Jak sami widzicie zwiedzanie Wysp Tremiti nie odbywa się tylko na lądzie.
Jeżeli chodzi o Cretaccio jest to zaledwie niewielki kawałek, „rzucony” między San Domino i San Nicola. Zaś Pianosa jest oddalona od reszty archipelagu. Raczej żadna wycieczka objazdowa tam nie dociera, jednak możecie np. wypożyczyć ponton, aby udać się w jej stronę.
Jeszcze jedno! Bądźcie czujni podczas przeprawy na Wyspy Tremiti i w drodze powrotnej. Tymi trasami bardzo często pływają bowiem delfiny.