Co kraj, to … albo inaczej co region i miasto włoskie to zwyczaj. Boże Narodzenie. To samo święto dla wszystkich, różnie jednak obchodzone. Weźmy dla przykładu Rzym i Neapol. W dzisiejszym – jedenastym już odcinku podcastu è Divertente – duecappucci.pl porozmawiamy na temat tradycji bożonarodzeniowych. Będzie o ulicy szopek w Neapolu, będzie o nieżyjącym już znanym piłkarzu D. A. Maradonie, który gości w postaci aniołka w kontekście neapolitańskich szopek. Powiem także o szopce śmieciarzy w Rzymie i o prawdziwej perełce w podziemiach Bazyliki Santa Maria Maggiore w Rzymie.
Powiemy, a dokładniej porozmawiamy z Mają Krajnowską – polską licencjonowaną przewodniczką po Rzymie i Watykanie. Porozmawiamy także z przewodniczką po podziemnym Neapolu, wiedzącą o tym niezwykłym mieście niemal wszystko, Ewą Górecką.
Posłuchaj dziewiątego odcinka podcastu poświęconego tradycji Świąt Bożego Narodzenia w Rzymie i Neapolu:
Spis treści:
00:00:00 – Wstęp
00:02:00 – Włosi i ich przywiązanie do tradycji. Rozmowa z Mają Krajnowską – polską przewodniczką po Rzymie i Watykanie
00:03:38 – Tradycja Bożego Narodzenia w Rzymie
00:08:29 – Santa Maria Maggiore – Bożonarodzeniowe tajemnice Bazyliki
00:16:12 – Boże Narodzenie w Neapolu. Rozmowa z Ewą Górecką – polską przewodniczką po podziemnym Neapolu
00:17:30 – Ulica Szopek w Neapolu
00:21:53 – Z wizytą u neapolitańskiej rodziny w czasie wigilii Bożego Narodzenia – co widzimy na wigilijnym stole
00:23:27 – Tombola – wspólna rodzinna rozrywka po wigilijnej kolacji
00:26:47 – Cicha noc / Astro Del Ciel
00:28:50 – Zakończenie
Transkrypcja audio:
DC: Największa choinka na świecie? W Gubbio w Umbrii oczywiście. Celowo nie powiedziałem najwyższa bo to nie piękne, wielkich rozmiarów drzewko pachnące żywicą i kłujące w nos zielenią. Nie.
Mowa tu o pięknej układance świateł rozpostartych na zboczu góry.
Osobiście nie mierzyłem i nie liczyłem. Nasza redakcyjna Joanna zapewnia, że instalacja świetna na zboczu góry w Gubbio ma ok. 750 m wysokości i liczy sobie ponad 900 światełek. Kilka kilometrów kabli jest potrzebnych, aby to wszystko połączyć w pięknie żarzącą energetycznie całość.
O tym i o wielu innych jeszcze ciekawostkach bożonarodzeniowych przeczytacie na naszym blogu: duecappucci.pl. Na stronie głównej – świecąca zawartość bożonarodzeniowa.
Dobrze – zdradziłem o czym będziemy mówić – Boże Narodzenie. Tradycje, opowieści, ciekawe historie. To podcast – e divertente Zapraszam.
Rozpocząłem od spektakularnego obrazu choinki w Gubbio. Jednak nie o Umbrii dziś będziemy mówić. Zawitamy dziś na chwilę do Wiecznego Miasta i dla odmiany przeniesiemy się do Kampanii a dokładnie do Neapolu. Będziemy rozmawiać z dwiema wspaniałymi osobami, które znają te miasta jak mało kto:
Porozmawiamy z:
(1) Mają Krajnowską polską licencjonowaną przewodniczką po Rzymie i Watykanie. Porozmawiamy także z przewodniczką po podziemnym Neapolu, wiedzącą o tym niezwykłym mieście niemal wszystko (2) Ewą Górecką.
Włosi bardzo są przywiązani do tradycji. Dziś właśnie powiem, a w zasadzie powiemy o tradycjach bożonarodzeniowych.
Święta Bożego Narodzenia to piękny czas.
Boże Narodzenie to przecież najcieplejsze święta w roku. Tak jak kiedyś zacząłem używać tego sformułowania, tak trwa to latami i wciąż wydaje się aktualne.
Nieprzystające stwierdzenie. Zimno jak nie wiem co, ale jakoś jest tak ciepło, za sprawą atmosfery, pozytywnych emocji. Ojej, światełka, sztuczne ognie, kolędy! Zgodzicie się ze mną? Na koniec podcastu zaproponuję Wam posłuchanie kolędy Cicha noc – oczywiście po włosku. Zaśpiewa kobieta o wyjątkowym głosie – Laura Pausini. Jeśli dotrwacie. Zechcecie posłuchać zapraszam. Ale po kolei.
Święta Bożego Narodzenia w Rzymie.
Mamy możliwość rozmowy z polskim przewodnikiem po Rzymie i Watykanie. Mają Krajnowską. Mam taką możliwość – skorzystajmy z niej. Dzień dobry Maju.
MK: Buongiorno, z tej strony Maja. Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie z Wiecznego Miasta.
DC: Tworzenie bożonarodzeniowych szopek to włoska specjalność. Szopki znajdziemy w każdym rzymskim domu. To niesamowite, że szopki bożonarodzeniowe częściej goszczą w domach mieszkańców Rzymu niż np. Choinki, tak dobrze nam znane.
Jak wygląda tradycja Bożego Narodzenia w Rzymie?
MK: Jest tutaj taki zwyczaj, kiedy 26 grudnia, czyli w dniu św. Szczepana Włosi odwiedzają rzymskie kościoły i place, aby móc podziwiać najpiękniejsze i najróżniejsze szopki. W Wiecznym Mieście nie można się nudzić. W samym jego centrum znajduje się ok. 300 kościołów, są też place. Taki rodzinny, świąteczny spacer trwać może w tym czasie bardzo długo. Ale jest jedna bardzo szczególna szopka w Rzymie. Prawdopodobnie najbardziej oryginalna ze wszystkich i tu trzeba powiedzieć, że była to najbardziej ulubiona szopka papieża św. Jana Pawła II. Po włosku mówi się o niej Presepe dei netturbini, czyli Szopka śmieciarzy. Być może nazwa jest bardzo myląca, ponieważ nie jest ona absolutnie stworzona z odpadów czy śmieci, a została zbudowana w siedzibie miejskiej spółki Ama, która zajmuje się sprzątaniem miasta. Pan Giuseppe Ianni – pracownik Spółki Ama był pomysłodawcą powstania całej szopki. Był on tzw. netturbino czyli sprzątającym ulice miasta, potocznie mówiąc „śmieciarzem”. Budowa tej niezwykłej szopki rozpoczęła się w Rzymie w 1972 r. przy Via dei Cavalleggeri 5.
DC: … czyli w pobliżu Watykanu … dosłownie jakieś 5 minut piechotą od placu św. Piotra. No dobra, ale powiedzmy jeszcze proszę z czego była wykonana Szopka Śmieciarzy i jak wyglądała?
MK: Na początku szopka była wykonana z papieru i kartonu. W późniejszym czasie, papier i karton zostały zamienione na kamienie i beton. Pan Giuseppe nie budował sam szopki, ponieważ swym entuzjazmem i radością zaraził wielu kolegów z pracy. Po godzinach pracy przychodzili mu pomagać. W taki oso sposób „wyczarowano” starożytne Betlejem, Palestynę przed 2000 lat. Autorowi bardzo zależało na tym, aby jego szopka przypominała miejsce narodzenia Jezusa. Rzeczywiście, wpatrując się w to dzieło, widzimy wykute w białej skale miasteczko, które zostało odtworzone z niebywałą dbałością o każdy szczegół.
DC: Dobrze, a skąd wziął się materiał do budowy?
MK: Materiał wykorzystany do budowy szopki pochodził również z Betlejem. A innym surowcem jest rodzaj lekkiej skały, której lokalnie w okolicach Rzymu jest bardzo wiele. Jest tu nawet marmur z fasady Bazyliki św. Piotra, która w 1998 r. była remontowana. Możemy zobaczyć tu ponad 100 domów, strumyki, ścieżki, kobiety rozwieszające pranie. W mieście toczy się życie i w miejscowych warsztatach. W głębi miasteczka, w jednym z domków rodzi się maleńkie dziecię. Obok niego widzimy pochyloną Matkę Bożą i św. Józefa. Drzwiczki żłóbka wykonane są z drzewa oliwnego z samego Betlejem, natomiast powyżej stajenki znajdują się fragmenty skał z Cascia – miasta z Umbrii, z którego pochodzi św. Rita. Możemy znać ją choćby jako patronkę spraw trudnych i beznadziejnych. Sława szopki rozeszła się po całym mieście. Do tego stopnia, że sam papież Paweł VI w 1974 r. przyszedł osobiście ją zobaczyć. Potem już odwiedzał szopkę regularnie papież Jan Paweł II. Kiedy był już na tyle chory, że nie mógł sam przychodzić to Giuseppe Ianni odwiedzał papieża, przynosząc mu fragmenty szopki. Zresztą na ścianach w sali możemy zobaczyć zdjęcia ze wszystkich spotkań z papieżami. Benedykt XVI kontynuował tę piękną tradycję. Kontemplując szopkę, powiedział kiedyś, że jest tak piękna i wydaje się tak prawdziwa, że czuje się jakby naprawdę był w Betlejem. Pan Giuseppe nie mógł chyba otrzymać lepszego komplementu. Pan Giuseppe nigdy nie zorganizował żadnej kasy i biletów. Każdy zawsze mógł gratis podziwiać to miejsce. Nie chciał pieniędzy od ludzi odwiedzających szopkę. Prosił ich tylko o modlitwę o pokój oraz … kamienie z ich miejsca zamieszkania. Dziś jest tam ponad 2 tysiące kamieni z całego świata wmurowanych w grotę. Nie brakuje też kamieni z Polski. Szopka otwarta jest przez cały rok przy Via dei Cavalleggeri 5 w Rzymie, tj. w siedzibie komunalnej spółki Ama. Wchodzi się od strony podwórka – dosłownie 5 minut od placu św. Piotra.
DC: Jak to powiedziałaś – Il Presepe dei Netturbini – Niesamowita historia rzymskiej szopki autorstwa p. Giuseppe Ianni warta zobaczenia w Rzymie.
Dobrze, ale idźmy proszę dalej. Kolejna historia tym razem związana z Bazyliką Matki Boskiej Większej czyli Santa Maria Maggiore… Jest to chyba najważniejszy rzymski kościół znajdujący się na szczycie jednego z siedmiu wzgórz Rzymu a dokładnie na Esquilinie…
MK: Tak. To tam w upalną noc z 4 na 5 sierpnia 352 r. spadł śnieg. W miejscu, gdzie stał się ten cud, zakreślono terytorium pod pierwszy kościół, który po wybudowaniu został poświęcony Matce Boskiej Śnieżnej. Z czasem kościół ten podniesiono do rangi bazyliki. Dziś bazylika znana jest jako Bazylika Matki Boskiej Większej (Santa Maria Maggiore). Kościół ten znany jest również jako Bazylika Liberiańska od imienia papieża Liberiusza, dzięki któremu została zbudowana. Ale najmniej znanym tytułem jest Basilica di Santa Maria ad Presepe, czyli Bazylika Matki Boskiej przy Żłóbku.
DC: No dobrze, a skąd wzięła się ta nazwa? Bazylika Matki Boskiej przy żłóbku? Sam tytuł nie wydaje się być przypadkowy…
MK: […]
DC: Bazylika Matki Boskiej przy żłóbku … bardzo ciekawa historia. Szczerze przyznam, że gdy tylko jestem w Rzymie, a bywam często, zawsze przechodzę przez plac, na którym dumnie spoczywa Kościół Santa Maria Maggiore, nie wiedziałem o żłóbku. 24 grudnia – w dzień wigilii Bożego Narodzenia – relikwie są upubliczniane. Kto jest w tym czasie w Rzymie niech kroki swe kieruje ku światłu tej tradycji. Jeśli nie w tym roku to w kolejnym. Kościół pod wezwaniem Santa Maria Maggiore.
Maja Krajnowska – bardzo dziękuję. Mógłbym godzinami słuchać tych opowieści, tak jak za pierwszym razem, gdy udało mi się spotkać Maję w lipcu 2021 r. Do tej pory pamiętam słowa i obrazy. Maju, wszystkiego dobrego na święta i do usłyszenia!
MK: Życzę Państwu pięknych Świąt Bożego Narodzenia. Pełnych miłości i szczęścia i bliskości kochanych osób.
DC: Powiedziane. Przekazane dalej. Z wzajemnością raz jeszcze.
Maja wspomniała o kolędzie cicha noc – po włosku kolęda ta rozpoczyna się słowami … Astro del Ciel, pargol divin … piękne słowa i piękna nuta. Laura Pausini pięknie zaśpiewała tę kolędę … to na sam koniec tego odcinka podcastu.
[MUZYKA]Piękny klimat – Święta Bożego Narodzenie – najcieplejsze święta w roku – ktoś się nie zgodzi z tym określeniem?
Dobrze, a my przenosimy się do Napoli. Neapol – stolica regionu o nazwie Kampania.
W tym mieście żyje Ewa Górecka – polska przewodniczka po podziemnym Neapolu. Autorka dwóch doskonałych storn na facebooku: Cuda Neapolu oraz Podziemny Neapol.
Kto zna temat podziemnego Neapolu, na pewno wie o czym mówię – Neapol to skomplikowane miasto. Warto poznać je zarówno od strony powierzchni jak i pod powierzchnią. Stosowne informacje o działalności naszych drogich Pań Przewodniczek załączam w opisie niniejszego odcinka podcastu è divertente.
DC: Dzień dobry … w Neapolu słonecznie czy wręcz przeciwnie:
EG: Witam serdecznie z dość chłodnego ostatnio Neapolu.
DC: Kilka razy byłem w Neapolu w całym swoim życiu. Raz byłem w okresie przedświątecznym i w życiu nie widziałem więcej szopek bożonarodzeniowych na jednej ulicy centro storico.
EG: W Neapolu na Via Gregorio Armeno, zwaną też ulicą szopek, gdzie przez cały rok można kupić elementy potrzebne do tworzenia szopki neapolitańskiej, tzw. Presepe neapoletano, a także można przez cały rok te szopki przygotowane oglądać. Szopka neapolitańska to najważniejszy jest element tradycji bożonarodzeniowej w tym mieście i w tym regionie. Jeśli chodzi o to presepe, to trzeba powiedzieć, że różni się ono całkowicie od naszej szopki bożonarodzeniowej. Nasza szopka przedstawia głównie stajenkę betlejemską, gdzie znajdujemy świętą rodzinę z narodzonym Jezusem oraz postaci, które zgodnie z Nowym Testamentem przybyły złożyć pokłon narodzonemu Jezusowi, czyli w szopce mamy pastuszków, trzech króli, mamy aniołów i zwierzęta. Natomiast w Presepe neapoletano tych postaci jest znacznie więcej. Celem presepe neapoletano nie jest pokazanie, że Jezus się narodził, ale, że Jezus narodził się wśród nas. Stąd też szopka neapolitańska przedstawia społeczność, wnioski i miasta, rodzinę, życie codzienne tej rodziny, stąd też właściwie spotkać tam możemy różnego typu stragany, kramy z warzywami, przekupki z jajkami, rybaków sprzedających ryby, gospodarzy czyszczących swoje zwierzęta, piorące kobiety, prasujące, itd. W zasadzie każda postać, cokolwiek sobie wymyślimy, możemy sobie taką postać do Presepe neapoletano włączyć. Oczywiście jest też miejsce w tym presepe na stajenkę betlejemską. Ta stajenka znajduje się właśnie tu, wśród tego całego zgiełku. Co może oznaczać, że Bóg, który decydując się zejść na ziemię, zdecydował się zamieszkać wśród nas. W Presepe neapoletano to właśnie zostało w taki sposób pokazane.
W religijności neapolitańczyków tak naprawdę sacrum i profanum zlewają się ze sobą. Mieszają się i nie ma tutaj tak ostrego podziału. Bóg schodząc tu na ziemię, zamieszkując wśród nas, stał się tak naprawdę częścią tego naszego profanum, tj. życia codziennego. A jednocześnie przychodząc do nas, niejako nas uświęcił, czyli podniósł nas samych jakby do tej rangi sacrum. Patrząc na szopkę neapolitańską może nam się wydawać, że jest bardzo chaotyczna. Jednak istnieją pewne reguły i pewne postaci, które w takiej szopce powinny się znaleźć. Jedną z takich postaci, która mnie osobiście bardzo ujmuje jest postać śpiącego pastuszka. Tak zwany Benigno. Pastuszek ten powinien znajdować się w miejscu najbardziej oddalonym od betlejemskiej stajenki i on gdzieś tam na obrzeżach tego presepe śpi i śni. Śni Boże Narodzenie. Ta postać jest w sumie bardzo ważna. Tego snu nie należy przerywać, bo w momencie, gdy się on obudzi, sen pryśnie i wówczas Bożego Narodzenia nie będzie.
DC: Jeśli chodzi o tradycje kulinarne związane z Neapolem w czasie świąt Bożego Narodzenia? Co tak w ogóle pojawia się na wigilijnym stole u typowej neapolitańskiej rodziny?
EG: Na wigilijnym stole pojawiają się Baccalà i Capitone. Baccalà to mocno solony dorsz. Capitone natomiast jest to węgorz. Z kolei jeśli chodzi o ciasta to mamy tutaj Rococò, czyli rodzaj twardego piernika przygotowanego na bazie migdałów. Są to takie ciastka okrągłe z otworem w środku. Przygotowuje się je już na dzień 8 grudnia, ponieważ dzień 8 grudnia stanowi taki oficjalny początek okresu bożonarodzeniowego w Neapolu. Na 8 grudnia także przygotowuje się presepe i choinkę. Potem to rococo jada się ze znajomymi i rodziną w czasie wigilii. Jada się je często maczając w winie. Przy okazji trzeba uważać, aby nie połamać sobie zębów. Obok tego Rococò pojawiają się też inne ciasteczka, np. takie malutkie okrągłe zwane Struffoli. Są to takie ciasteczka zanurzone w miodzie. Pojawia się też Pastiera czyli rodzaj naszego sernika.
W odcinku wykorzystano:
Godna polecenia strona: https://duecappucci.pl
O świętach Bożego Narodzenia w Italii: https://duecappucci.pl/boze-narodzenie-po-wlosku/
Przepis na bożonarodzeniowe panettone: https://duecappucci.pl/przepis-na-panettone/
Maja Krajnowska – polska przewodniczka po Rzymie i Watykanie: http://www.przewodnikporzymie.org
Ewa Górecka – polska przewodniczka po Neapolu: https://www.facebook.com/CudaNeapolu
https://www.facebook.com/PodziemnyNeapolLAES
Kolęda w wykonaniu Laury Pausini: https://www.youtube.com/watch?v=ORSDS0nxucY
Kontakt z nami na: kontakt@duecappucci.pl
Buon Natale!